niedziela, 4 października 2009
Vranac z Czarnogóry
Vranac nie jest już tak "inny" jak jego kolega Krstać ale mimo wszystko warto się skusić.
Wino o intensywnym rubinowym kolorze, świeże i przyjemne. Dość lekkie, mocno owocowe i delikatnie taninowe. Przyjemnie orzeźwiające przypomina młode wina, czuć że nie eksperymentowano z beczką. Szkoda że już zimno na dworze bo idealnie sprawdziło by się w upalne dni, nawet procent niższy 12,5 % co rzadko się teraz zdarza. Lekkie łatwe i przyjemne i tak jak w przypadku białego wyróżnia się z gąszczu podobnych do siebie, merlot, carmenere czy cabernet, jeden diabeł. Vranac to super odskocznia od codzienności wiec polecam tak jak białe. Wina z Czarnogóry okazały się strzałem w 10.
1 komentarz:
"Alleluja i do przodu" jak mawia Tata Rydzyk. Dobrze, że wróciłeś i super,że włoszczyzną wróciłeś.
Prześlij komentarz