czwartek, 12 lutego 2009

Groebe a la Carte Grauburgunder

Wina Niemieckie nie są w Polsce w czołówce najgorzej sprzedających się, na pewno sytuacji nie polepsza etykieta która jest chyba jedną z najbardziej skomplikowanych na świecie, warto jednak poznać sekret etykiet niemieckich ponieważ zawiera masę przydatnych informacji.
System kwalifikacji win też nie należy do najłatwiejszych ale wszystko rekompensują moim zdaniem świetne wina.
Winnica Groebe położona jest w Rheinhessen ( Hesja Nadreńska) i większości pozostaje w rękach rodziny od ponad 250 lat. W każdym szanującym się przewodniku winiarskim znajdziemy informacje o tej winnicy. Jako jedna z nielicznych nie używa herbicydów ani pestycydów, a stosowane uprawy są ściśle ekologicznie.
Ostatnio tak wiele mówi się o ekologi więc nie mogłem się oprzeć i otworzyłem butelkę
Groebe a la Carte Grauburgunder, szczep ten znany jest w każdym kraju pod inną nazwą: Austria-szary mnich, Szwajcarii- malvoise, Alzacji Pinot Gris.
W Niemczech uprawiane jest jedynie 3% ale sporo uprawia się w Alzacji, Włoszech, Austrii i na Węgrzech.
Wino bardzo ciekawe ale dość trudne w odbiorze, dominują aromaty zielonego jabłka, spora kwasowość która przypomina w smaku witaminę C, do tego dochodzi jeszcze goryczka ze skórki grejpfruta.
Sama końcówka jest już łagodna i długa, wino interesujące i dla odważnych gdyż spora kwasowość może odstraszyć.
Oceniam wino pozytywnie jako nowe doświadczenie.
Cena 39 PLN

1 komentarz:

Białe nad czerwonym pisze...

witaminą C mnie przekonałeś:-) najlepszy sposób na zimę?