Mukuzani to podobno klasyk z Gruzji, wyprodukowane ze szczepu saperavi w Gruzji wschodniej.
W warszawie widziałem wina gruzińskie tylko z dwóch winnic Alazani i Mildiani,
ja dostałem Mukuzani od Mildiani i byłem ciekawy gdyż już kiedyś miałem okazje pić wina z tej winnicy i były super.
Na stronie importera chyba najwięcej można przeczytać właśnie o Mukuzani,
jaki to wspaniały korek i ile medali zdobyło, itd.
Po przeczytaniu wszystkich tych ciepłych słów nawet zaryzykowałem i otworzyłem do spaghetti bolognese i ... masakra !!!
I nie chodzi o to że nie pasowało, po prostu nic specjalnego, mocny kolor, aromat i tyle,
reszta bardzo przeciętna i jeszcze w dodatku trochę czuć korkiem. Beczki to nic a nic nie wyczułem choć podobno dwa lata dojrzewało.
Mocno się zawiodłem, mam dobre zdanie o winach gruzińskich i po jednej wpadce go nie zmienię.
Jeszcze mam jedną butelkę w zapasie wina gruzińskiego ale z winnicy Alazani, na pewno dam znać o pojedynku winnic.
Rzadko mi się zdarza bym nie mógł sobie poradzić z butelką wina a już walczę z nią pół dnia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz